Film został sfinansowany między innymi przez rosyjskie Ministerstwo Kultury i jest krytykowany na Ukrainie jak i w Polsce za rosyjską propagandowość.
Rosyjski reżyser filmu, Władimir Bortko, od marca 2008 jest członkiem Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, z kolei Komunistyczna Partia Ukrainy przyznała reżyserowi Premię im.Lenina za 2008 rok "za wysoce artystyczne ucieleśnienie w sztuce filmowej ideałów przyjaźni narodów ukraińskiego i rosyjskiego, propagandę wspólnego dziedzictwa historycznego i kulturalnego". Wyraża poglądy, że nie ma "osobnej Ukrainy". Znany jest z wypowiedzi
""Rosjanie i Ukraińcy to ten sam naród, a Ukraina jest południową częścią Rusi. Nie mogą istnieć bez nas, my nie możemy istnieć bez nich. Obecnie mamy dwa państwa, w przeszłości też tak bywało. Ukraina należała kiedyś do Wielkiego Księstwa Litewskiego, później do Polski. Ale ludzie żyjący na obu ziemiach byli zawsze tacy sami. Gogol dobrze o tym wiedział i zawsze o tym mówił.""
Taka postawa jest ostro krytykowana przez część społeczności ukraińskiej.
Reżyser oparł film na drugiej redakcji powieści z 1842, w której Gogol m.in. wprowadził sformułowania rosyjsko-nacjonalistyczne.
Jednak poza Rosją a Ukrainą wielkorosyjska postawa filmu jest odbierana nieco inaczej:
""Wielkorosyjska pozycja którą zarzucają Bortce Ukraińcy należy wcale nie reżyserowi ale samemu Gogolowi. Dla patriotów młodego państwa ukraińskiego, dążącego dziś do jak najszybszego kształtowania własnej kultury narodowej i pozbycia się wpływu rosyjskiego, to, jasne, jest bardzo przykre. Ale nic nie da się zrobić - co napisane, to napisane. I Bortkę, który dokładnie dotrzymuje się tekstu autorskiego oraz pozycji Gogola, nie ma w czym winić.""
W Polsce z kolei zauważa się antypolskie elementy filmu. Przykładem może być dodanie przez reżysera scen ukazujących wyjątkową brutalność Polaków, których nie było w opowieści Gogola.
O propagandowym charakterze świadczy umieszczenie w filmie sceny zainspirowanej obrazem Ilji Repnina Kozacy piszą list do sułtana, która nie ma żadnego odzwierciedlenia w powieści Nikołaja Gogola. Wykorzystanie jej jest przekłamaniem historycznym. Akcja powieści Gogola toczy się mianowicie wiek przed ocenianym czasem powstania Listu (akcja powieści XVI wiek, narodziny podpisanego pod Listem Iwana Sirki - początek wieku XVII). W scenie pisania Pisma, jednym z prowodyrów jest także tytułowy bohater powieści (Taras Bulba) a nie faktycznie pod nim podpisany - hetman Iwan Sirko.
I felt it necessary to change the text in a few places, because it was getting quite ungrammatical on a few occasions. Because of space restrictions of the comments section, I will only list the changes here -- however, I'm ready to supply any explanations :). I enclose the concrete nacessary changes between asterisk signs, and the more optional ones -- between plus signs.
(...) i jest krytykowany *tak* na Ukrainie, jak i w Polsce, za rosyjską propagandowość.
*Bortko wyraża pogląd*, że nie ma "osobnej Ukrainy".
Jednak poza Rosją *i Ukrainą (...)