Psst...

Do you want to get language learning tips and resources every week or two? Join our mailing list to receive new ways to improve your language learning in your inbox!

Join the list

Polish Audio Request

mariu5
434 Words / 1 Recordings / 0 Comments

Już tydzień później Wasilowi minęła gorączka i odzyskał apetyt. Wraz z nadzieją wrócił mu też humor. Podczas opatrunków krzywił się z bólu, ale żartował. Doglądał go Antoni sam, a gdy we młynie więcej było roboty, nad chorym czuwały kobiety.

Nie sposób było przed nimi tajemnicy dotrzymać i pewno dlatego wiadomość o operacji rozeszła się po okolicy. Ten i ów przyjaciel czy koleżka Wasila zajrzał po drodze, by zamienić z nim kilka słów. I baby ciekawskie przyłaziły na przeszpiegi, ot, żeby mieć o czym plotkować. Tylko Antoniego unikali i gdy kto zobaczył, że on jest w izbie, wycofywali się od razu.

Tak minął październik, listopad, grudzień. W wigilię Bożego Narodzenia Wasil zaczął prosić Antoniego, by mu pozwolił sił spróbować. Antoni jednak tylko warknął groźnie:

— Leż i ani się waż łubki ruszać! Sam powiem kiedy!

Dopiero pod koniec stycznia orzekł, iż czas opatrunek zdjąć. Cała rodzina chciała być przy tym, lecz nikogo nie wpuścił. Sam był bardzo przejęty i drżały mu ręce, gdy odwijał bandaże.

Nogi Wasila jeszcze bardziej schudły, mięśnie w nich jeszcze bardziej zwiotczały. Ale blizny zgoiły się dobrze, a co ważniejsze, znikły guzy i wykrzywienia.

Antoni ostrożnie, cal za calem, obmacywał przez cienką skórę kości.

Zamknął przy tym oczy, jakby mu wzrok przeszkadzał. W końcu odetchnął i mruknął:

— Porusz palcami... A teraz ostrożnie stopami... Boli?...

— Nie, nie boli — zdyszanym ze wzruszenia głosem odpowiedział Wasil.

— A teraz spróbuj zgiąć kolana... — Boję się.

— Śmiało, no!

Wasil spełnił rozkaz i ze łzami w oczach spojrzał na Antoniego.

— Mogę zgiąć! Mogę!

— Czekaj, nie za dużo. Podnieś teraz tę nogę lekko... o tak, a teraz tę... Z wysiłkiem i drżąc na całym ciele z wrażenia Wasil wykonywał nakazane ruchy.

— A teraz nakryj się i leż. Tydzień położysz. Później zaczniesz wstawać.

— Antoni! — Co?

— To znaczy... to znaczy, że... będę mógł chodzić?...

— Tak samo jak i ja. Nie od razu. Przyuczyć się musisz. Z początku jak małe dziecko na nogach nie ustoisz.

I była to prawda. Dopiero w dwa tygodnie po zdjęciu opatrunku Wasil zdołał bez pomocy laski obejść izbę dookoła. Wtedy to Antoni zwołał do przybudówki całą rodzinę. Przyszedł Prokop i Agata, i obie młode kobiety, i mała Natalka.

Wasil siedział na łóżku kompletnie ubrany i czekał. Gdy zebrali się wszyscy, wstał i obszedł izbę wolnym i słabym, ale równym krokiem. Stanął w środku i zaśmiał się.

Wówczas baby wybuchły takim płaczem i takim zawodzeniem, jakby największe nieszczęście się stało. Matka Agata chwyciła syna w objęcia, trzęsąc się od szlochu. Tylko stary Prokop stał nieruchomy, ale i jemu po wąsach i po brodzie spływały łzy.

Recordings

Comments