Dziękuję!
— Jestem bardzo ciekawa, co jutro będziemy robić, dokąd pójdziemy?
— Spotkamy się jutro z Włodkiem, Markiem i Tadkiemo o w pół do pierwszej i pójdziemy chyba zwiedzać Muzeum Narodowe.
— О której wyjdziemy z domu?
— Możemy wyjść dziesięć albo piętnaście po dwunastej.
— To mi bardzo dogadza. Przed południem pójdę do fryzjera. Czy jest tu gdzieś blisko zakład fryzjerski?
— Owszem. Niedaleko stąd. Pokażę ci.
— Czesałam się niedawno, w zeszły czwartek. Minął dopiero tydzień, ale po podróży nic z tego nie zostało. A co ty będziesz robić, gdy ja pójdę do fryzjera?
— Muszę załatwić w mieście kilka spraw. Nie zabrałam wczoraj sandałów od szewca. Wezmę je jutro. Potem wstąpię do krawca. Jeśli u fryzjera nie będzie kolejki, może zdążysz pójść ze mną?
— Dobrze!
— Maryjko, już późno. Chodźmy spać. Będziemy jutro bar
dzo zmęczone.
— Nakręć, Olu, budzik, bo stoi.
— Która teraz godzina?
— Na moim zegarku jest dwadzieścia po dwunastej, ale on źle chodzi. Raz się spóźnia, raz spieszy. Włącz radio!
(Ola włącza radio. Po chwili słychać głos spikera):
— Minęła godzina dwudziesta czwarta. Zakończyliśmy nasz dzisiejszy program. Życzymy państwu dobrej nocy.