29 lutego rosyjskie media pokazały nagranie sprzed moskiewskiego metra z ubraną w czador kobietą, która trzymała w ręce głowę dziecka. Wykrzykiwała: "Allah akbar!" i "Jestem terrorystką". Po jej zatrzymaniu okazało się, że była opiekunką swojej ofiary - czteroletniej Nastii. 38-latka zamordowała dziewczynkę, gdy jego rodzice wraz ze starszym dzieckiem wyszli z domu. Dzieckiem opiekowała się od roku.
Rosyjskie media podają kolejne szczegóły sprawy. Kobieta nazywa się Gulczechra Bobokułowa, pochodzi z Uzbekistanu, w Rosji mieszka od pięciu lat. Została aresztowana na dwa miesiące, agencje opublikowały jej zdjęcia z aresztu. Przyznała się do zabójstwa dziecka, choć - jak donoszą media - różnie tłumaczyła swoje motywy.
W rosyjskim internecie krąży wideo opublikowane w serwisie YouTube, pokazujące najpewniej jej przesłuchanie. Nie wiadomo, kto je udostępnił. Na nagraniu Bobokułowa mówi, że kierowała nią chęć zemsty na Rosji za naloty w Syrii: - Zemściłam się na Putinie. On samolotami bombarduje w Syrii. Tam takie malutkie dzieci też żyć chcą.
Rzecznik Putina nie chciał komentować tej wypowiedzi - stwierdził, że trudno oceniać zeznanie kogoś, kto jest ewidentnie obłąkany. Wg telewizji Rossija24, kobieta miała jeszcze w latach 90. zdiagnozowaną chorobę psychiczną.
Rosyjscy śledczy zbadali kontakty kobiety - jak podali, w jej telefonie były numery ekstremistów z Państwa Islamskiego. W nagraniu Bobokułowa przyznaje, że chciała zamieszkać na terenach kontrolowanych przez PI. Według RIA Nowosti, została islamistką pod wpływem swojego partnera z Tadżykistanu. - Stała się agresywna i obnosiła się z hidżabem - mówi źródło agencji w organach ścigania.