Tekst B.
— Zatrzymajmy się przed tą wystawą! Widzicie cztery tomy Utworów wybranych Gałczyńskiego? Może chciałabyś kupić to wydanie?
— Mam jeden duży tom wierszy tego poety. W Moskwie kupiłam również trzy tomy dzieł Tuwima i zbiór wierszy Broniewskiego.
— Wejdźmy do środka!
— Spójrz, Maryjko, są Liryki Staffa.
— O właśnie! Tę książkę muszę kupić.
Do sprzedawcy: — Proszę o Liryki Staffa. Czy jest jeszcze coś tego autora?"
Sprzedawca: — Owszem, mamy jeszcze Wiklinę. Zapakować to pani?
— Na rażie nie. Chciałabym jeszcze coś wybrać.
Sprzedawca: — Może Poezje zebrane Różewicza, Liryki Broniewskiego...
— Jeżeli interesujesz się współczesną poezją polską, to radzę, żebyś się zapoznała z twórczością najmłodszego pokolenia poetów. Może kupisz zbiorek wierszy Harasymowicza albo Małgorzaty Hillar? Włodku, a ty co wybrałeś?
— Dwie książki Jana Parandowskiego: Niebo w płomieniach i Petrarca i Dąbrowskiej Gwiazda zaranna.
— Próbowałam kiedyś czytać Niebo w płomieniach, ale wówczas jeszcze bardzo słabo znałam język polski i nie wszystko mogłam zrozumieć.
— Teraz, Maryjko, już dobrze opanowałaś język polski.
— To chyba nie komplement?
— Nie, naprawdę bardzo dobrze mówisz po polsku.
* * *
— Czy mogłabym dostać jeszcze coś z ostatnich powieści Brezy?
Sprzedawca: — Niedawno otrzymaliśmy książkę Brezy Spiżowa brama.
— Proszę o Spiżową bramę.
— Czy jest jeszcze coś z nowości wydawniczych?
Sprzedawca: — Owszem. Jest Podróż Dygata, Dziura w niebie Konwickiego. A może interesują państwa większe wydania? Obecnie wydaje się w Polsce Dzieła wszystkie Słowackiego.
— Dziękujemy. Na razie to wszystko. Do widzenia panu!
Sprzedawca: — Dziękuję państwu. Do widzenia!