Like my erlier request, this one is also from my old book, so if you find anything, that doesn't sound natural, please leave me a note. Thank you for recording :)
WYCIECZKA DO WILANOWA
Dzisiaj mamy niedzielę. Pogoda jest piękna. Na ten dzień rodzina już od dawna planujw wycieczkę. Śniadanie jedzą jeszcze w domu, przed wyjazdem. Janek i Zosia piją kawę ze śmietanką, do kawy jedzą chleb z masłem. Ojciec je jajecznicę z szynką. Krysia pije kubek mleka.
Cała rodzina jest razem.
-A gdzie jest Władek? -pyta matka.
-On wyrusza w drogę rowerem, razem z Bronkiem. -odpowiada Janek.
-To nie czekamyna Bronka i Władka.- mówi matka.
Celem wycieczki jest Wilanów. Rodzina wyrusza autobusem.
-Tam jest stary, piękny pałac króla Jana Sobieskiego- mówi Janek.
-A czy tam teraz ktoś mieszka?- pyta Zosia.
-Nie, tam jest teraz muzeum- odpowiada ojciec.
Koło pałacu jest duży park. Nad pałacem, za parkiem widać Pałac Kultury i Nauki. Rodzina trochę spaceruje, a potem odpoczywa; Janek i Zosia jedzą drugie śniadanie.
-Na kogo jeszcze czekamy?- pyta Zosia.
-Jeszcze nie maa Władka i Bronka- odpowiada Janek.
Za chwilę Bronek i Władek zsiadają z roweru.
-Teraz już można oglądać muzeum!
Rodzina z radością ogląda ciekawy, stary pałac. Zwiedzają każdy pokój i każda salę. Janek i Bronek opowiadają historię pałacu.
-Ale ja już czuję, że czas na obiad!-mówi Władek.-Gdzie będzie obiad?
-Tu, niedaleko jest restauracja-odpowiada matka.-Ja też jestem głodna.
Ojciec przywołuje Janka, Bronka i Zosię z drugiej sali.
-A gdzie jest Krysia?-pyta matka.-Nie ma Krysi!
Janek i Zosia szukają dziecka i za chwilę znajdują małą pod jakimś dużym stołem.
Restauracja jest czysta i przyjemna. Ojciec znajduje wolny stół. Kelner podaje smaczny obiad: rosół, mięso z ryżem, z sałatką i tort.
-O, jaki to dobry obiad! Jak dobrze żyjemy!
There are a few typos in the text, but except that, it's alright :) Maybe "rosół, mięso z ryżem, sałatką i tort" - without 'z', would sound a bit more natural. And ah, these old-fashioned names! :D